Futsal

Futsal | 16-02-19

Pogoń ’04 Szczecin – Rekord B-B 1:5 (0:3)

Trzy punkty "zaksięgowane", jadą do Bielska-Białej.

Pogoń ’04 Szczecin – Rekord Bielsko-Biała 1:5 (0:3) koniec meczu

0:1 Dudek (6. min.)

0:2 Bondar (14. min.)

0:3 Biel (20. min.)

0:4 Surmiak (26. min.)

0:5 Alex Viana (40. min.)

1:5 Prawucki (40. min.)

Rekord: Kałuża – Janovsky, Bondar, Budniak, Biel, Gąsior, Dudek, Alex Viana, Surmiak, Łasak, Nawrat

Nikt raczej nie był zaskoczony przebiegiem tego spotkania, mecz jakich wiele wśród tych z udziałem biało-zielonych. Nie można odmówić rywalom ambicji, nie było tak, że nie potrafili oni stworzyć sytuacji do zdobycia bramki, ale gole strzelali niemal wyłącznie „rekordziści”. Zapewne na konferencji prasowej trener szczecinian Oleg Zozulia przywoła błędy swoich podopiecznych, po których padały bramki dla Rekordu i będzie miał rację. Z drugiej strony te błędy nie brały się z niczego, posiadający piłkę przy nodze przez większą część meczu goście, po prostu na zawodnikach szczecińskich je wymuszali. A to, że do pokonania czy to broniącego dziś Michała Kałuży, czy też Bartłomieja Nawrata nie wystarczy trafić w „światło bramki”, wiadomo nie od dziś.

 Bielszczanie zagrali w identycznym niemal ustawieniu jak w ostatnim meczu z FC Toruń, z jedną wymuszoną zmianą – Michała Kubika zastąpił w „pierwszej czwórce” Łukasz Biel. Dla uważnych obserwatorów była widoczna różnica między bielskimi „czwórkami”, ale nie tyle jakościowa, co w samym sposobie gry. Dużo spokojniej, wręcz z wyrachowaniem grający starsi gracze i żywiołowa, pełna momentami „ułańskiej fantazji” gra młodzieży. Ta fantazja swoje ogromne plusy miała w ofensywie, czego dowodem chociażby bramki Jana Dudka, czy Kamila Surmiaka po indywidualnej akcji, ale też momentami przysparzała pracy bielskiemu golkiperowi. Jako całość postawa naszej drużyny mogła i powinna przypaść do gustu wszystkim kibicom – bezproblemowo pokonali broniącego się przed spadkiem rywala i już mogą myśleć o wtorkowym spotkaniu w Lesznie, w ramach rozgrywek Halowego Pucharu Polski.

 Dla gospodarzy małym pocieszeniem może być fakt, że także ich rywal w walce o pozostanie w ekstraklasie AZS UG Gdańsk, przegrał wysoko swoje spotkanie, więc nie odskoczył w tabeli Pogoni '04. Dla biało-zielonych dodatkowa „nagroda” w postaci porażki FC Toruń, skutkująca powiększeniem przewagi nad nowym wiceliderem, którym po sobotnich spotkaniach został Acana Orzeł Jelcz-Laskowice.

MH/foto: PM