Drużyna kobiet

Drużyna kobiet | 01-06-19

Sportowa Czwórka Radom – Rekord B-B 2:2 (2:2)


 

„Rekordzistki” dwukrotnie obejmowały prowadzenie, ale do wygranej to nie wystarczyło.

Sportowa Czwórka Radom – Rekord Bielsko-Biała 2:2 (2:2)

0:1 Moskała (8. min.)

1:1 Kuś (31. min., samobójcza)

1:2 Franaszek (37. min., z rzutu wolnego)

2:2 Skolarz (39. min., samobójcza)

Rekord: Kuś – Skolarz, Chrząszcz, Polnik, Bysko (46. Chóras), Franaszek, Madeja (65. Nowacka), Kaim, Moskała, Mandla, Midor (77. Chwastek)

Ze statystycznego punktu widzenia nie możemy nie odnotować czterech trafień bielszczanek, co jak się finalnie okazało wcale nie przełożyło się na zdobycie trzech punktów. Tym samym nie udało się także wziąć rewanżu na radomiankach za jesienną porażkę 1:2 w Cygańskim Lesie.

A sam obraz spotkania, jak awers i rewers, dwie diametralnie inne w przebiegu i emocjach połowy. Pierwsza z golami, ciekawymi sytuacjami podbramkowymi, toczona w żywym tempie. Druga – nudna, bez ciekawszych zdarzeń, bez historii. Nawet poczynione zmiany w składach nie wpłynęło na lepszą jakość widowiska. Tak jakby panie po obu stronach boiska tęsknie wypatrywały nadchodzących wakacji.

Wynik spotkania otworzyła celną główką Katarzyna Moskała (na górnym zdjęciu), po wcześniejszym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Agnieszki Franaszek. Bliska podwyższenia na 2:0 była Wioletta Mandla, ale po strzale skrzydłowej Rekordu z refleksem zareagowała radomska bramkarka. Miejscowe cieszyły się z doprowadzenia do remisu po kornerze i nieudanym piąstkowaniu Justyny Kuś. Na to trafienie celnym strzałem z rzutu wolnego odpowiedziała A. Franaszek. Przed upływem 120 sekund nastąpiła riposta gospodyń. Tym razem po rzucie wolnym Sportowej Czwórki z bocznego sektora, po centrze niefortunnie interweniowała, lokując futbolówkę we własnej bramce, Magdalena Skolarz. Żal tym większy, że chwilę wcześniej K. Moskała w dogodnej sytuacji trafiła piłką w słupek. Przejawem przewagi bielszczanek była jeszcze szansa Żanety Midor z końcówki pierwszej odsłony. Kolejną świetną interwencję po mocnym uderzeniu „rekordzistki” zaliczyła miejscowa bramkarka. O drugiej części meczu już było…

Pomeczowa opinia trenera – Marcin Trzebuniak: - Niestety tym remisem „wypisaliśmy się” z gry o awans przed ostatnią kolejką. Resovia swój mecz wygrała, Rolnik Biedrzychowice przegrał, a my odpadamy z wyścigu

TP/foto: PM