Drużyna kobiet
UKKS Istebna – Rekord B-B 1:2 (1:1)
„Góralki” z Istebnej stanęły na pucharowej drodze bielszczanek.
UKKS Istebna – Rekord Bielsko-Biała 1:2 (1:1)
0:1 …. (18. min., samobójczy)
1:1 …. (42. min.)
1:2 Skolarz (67. min.)
Rekord: Chowaniec – Bysko (46. Bułka), Chrząszcz, Kubica, Skolarz, Franaszek, Kaim, Madeja, Chóras (65. Klos), Chwastek (58. Moskała), Marchewka (58. Mandla)
Nie tak odległa to przeszłość, gdy oba zespoły rywalizowały o ligowe punkty. Tym razem stawką był awans już do fazy półfinałowej PP na Śląsku. Środowe starcie było dla trenera Marcina Trzebuniaka i jego zawodniczek, swego rodzaju antraktem, po kilku ligowych kolejkach. Była zatem dobra okazja, aby w większym wymiarze czasowym zaprezentowały się na boisku piłkarki dotąd relatywnie mniej obarczone I-ligowymi obowiązkami. A poza tym, nigdy nie wiadomo kiedy zmienniczkom przypadną role pierwszoplanowe…
Trzy kwadranse, na co nie wskazuje wynik do przerwy, były całkiem dobre w wykonaniu biało-zielonych. Jeśli na cokolwiek utyskiwać, to na brak podbramkowej skuteczności. Fartownie dla przyjezdnych „robotę” za nie wykonała źle ustawiona w polu karnym defensorka z Istebnej. Gospodynie zepchnięte do obrony nie myślały jednak wyłącznie o okopaniu się we własnym polu karnym. Przeprowadziły kilka niezłych kontrataków i jeden z ostatnich w pierwszej części dał wyrównanie.
Przewaga „rekordzistek” wyraźnie wzrosła po kwadransie przerwy. Motorami napędowymi ataków gości były m.in. Beata Madeja i Magdalena Skolarz, która efektownym uderzeniem (niemal kopią z ligowego meczu z Sokołem Kolbuszowa D.) z pola karnego, w okolice okienka, ustaliła wynik spotkania.
Pomeczowa opinia trenera – Marcin Trzebuniak: - Nie będę nikogo ganił. (śmiech) Fajnie, że nadarzyła się okazja do gry dla zawodniczek, które zagrały mniej minut w lidze. Istebna na ile mogła, broniła się na swoim niewielkim boisku. W każdym razie momentu zagrożenie nie odczuliśmy, ale że trzeba się mieć na baczności w meczach pucharowych, dowodzi wynik pierwszoligowego ROW-u z wodzisławskim SWD – 1:2.
TP/foto: