SMS
Duńska przygoda Piotra
No właśnie, tylko przygoda, czy może początek czegoś większego, poważniejszego?
17-letni defensor Rekordu spędził ubiegły tydzień w czołowym, duńskim zespole FC Nordsjaelland. Wyjazd Piotra Wyroby zorganizowała agencja menedżerska FairSport International, którą reprezentował, skądinąd znany i ceniony komentator telewizyjny – Rafał Kędzior. Cel, to oczywiście testy piłkarskie, ale nie tylko, o czym w krótkiej rozmowie z „rekordzistą”.
Ogólnie, z jakimi wrażeniami wyjechałeś z Danii?
- Opisując pokrótce kraj powiem tak, mieszkaliśmy w małej miejscowości Farum, praktycznie na odludziu. Byliśmy także w Kopenhadze, gdzie np. spotkaliśmy się z Kamilem Wilczkiem, a tam – jak to w stolicy – tłumy, że trudno o miejsce na chodniku. Sam klub? Od razu po przyjeździe, w niedzielę, mieliśmy okazję zobaczyć ligowe spotkanie FC Nordsjaelland z beniaminkiem ligi duńskiej. Co zapamiętałem najlepiej z meczu? Wynik 1:1 i niewielu kibiców na bardzo fajnym stadionie. Co ciekawe, FC Nordsjaelland jako jedyny zespół w ekstraklasie rozgrywa domowe mecze na płycie ze sztuczną trawą! Dlatego trenując z drużyną U-19 większość zajęć mieliśmy właśnie na głównej arenie klubowej. Tylko rozruch przed meczem z HSV Hamburg – wygrany przez nas 4:3 – przeprowadzony był na boisku z naturalną trawą. Wspomnę też, że w samym klubie, każdy z jego pracowników, od recepcjonistów prze trenerów, aż do szefostwa, wszyscy byli dla nas niesłychanie mili. Każdy pytał o nasze wrażenia, czy wszystko u nas OK. To cechowało FC Nordsjaelland.
Różnica między tym z czym stykasz się na co dzień w Rekordzie, a czego doświadczyłeś przez tydzień w Danii, to „kosmos”, czy może wcale nie taka wielka odległość?
- W jednym elemencie odnotowałem szokującą „przepaść”. Otóż, począwszy od najmłodszych wiekowo grup, aż po ekipę U-19, z którą trenowałem, nie ma żadnej presji i ciśnienia na wynik! Do tego stopnia, że kiedy zadaliśmy pytanie jednemu z trenerów, o miejsce zespołu w poprzednim sezonie, a ten rozbrajająco szczerze odpowiedział – nie wiem. Tam każdy ma grać dla siebie, ale i dla zespołu, budować, konstruować akcje już od bramkarza począwszy. Inna z różnic – przy zespole do lat 19-stu pracowało trzech szkoleniowców, trener przygotowania motorycznego oraz bramkarzy, oprócz nich jeszcze fizjoterapeuta i człowiek doglądający sprzętu. No i z piłkarskich aspektów jeszcze jeden ważny element, po stracie piłki, bez względu na sektor boiska, wszyscy stosowali maksymalny pressing na przeciwniku.
Wzajemne nadzieje po tym pobycie, Twoje wobec duńskiego klubu, i w drugą stronę?
- Pojechałem do Danii z nastawieniem, aby się czegoś tam nauczyć, podpatrzeć, coś co mógłbym zastosować w mojej grze w Rekordzie. Absolutnie nie oczekiwałem, że podejdą do mnie działacze i zaproponują podpisanie kontraktu. Dlatego za dobrą monetę biorę ciepłe słowa ze strony klubowych działaczy i trenerów, że bardzo dobrze zaprezentowałem się w trakcie treningów oraz sparingu z HSV. Rozstaliśmy się na tym, że będę nadal przez Duńczyków monitorowany. Co więcej? Czas pokaże. Natomiast ten tydzień spędzony w FC Nordsjaelland był dla mnie po piłkarsku bardzo przydatny.
A tak pobyt Piotra opisuje wspomniany wcześniej Rafał Kędzior: - Piotr wraz z Michałem Rostkowskim z ROW-u Rybnik przebywał niemal tydzień na treningach w zespole U-19 FC Nordsjaelland. Wybór takiego kierunku dla utalentowanego zawodnika Rekordu był nieprzypadkowy, bo FCN, to zespół słynący z pracy z młodzieżą. W ostatnim meczu Ligi Europy z irlandzkim FC Cliftonville (mecz mieliśmy okazję oglądać z trybun) średnia wieku duńskiego zespołu wynosiła nieco ponad 20 lat, a warto zauważyć, że w bramce stał 27-letni bramkarz. Podczas tygodniowego pobytu zawodnicy mieli okazję do treningów, ale także specjalnie dla nich przygotowano prezentację na temat wartości na jakich opiera się Klub, wzięli udział także w sesji polegającej na kształtowaniu charakterów piłkarzy. Pobyt w Danii wieńczył mecz towarzyski z drużyną U-19 niemieckiego Hamburger SV (wygrany przez Nordsjaelland 4:3), w którym Piotr zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Oprócz ciężkiej pracy była też okazja, aby pospacerować po Kopenhadze, zagrać w kręgle z zawodnikami FCN, czy zjeść obiad w towarzystwie reprezentanta Polski Kamila Wilczka. Piłkarz Brondby, który został wybrany najlepszym zawodnikiem poprzedniego sezony duńskiej Superligaen także reprezentowany jest przez agencję menedżerską FairSport International. Duńczycy byli zadowoleni z postawy Piotra, wkrótce prześlą szczegółowy raport w oparciu o analizę trenerów, którzy mieli okazję pracować z zawodnikiem Rekordu. Już teraz zapowiedzieli, że będą śledzić rozwój młodego bielszczanina w oparciu o jego występy w barwach Klubu z Cygańskiego Lasu.
TP/foto: RK