SMS
Mocny „średniak” w elicie
W kolejnym z podsumowań mijających 365 dni o „rekordowej” młodzieży, choć nieco bardziej ogólnie, rozmawiamy z Jarosławem Krzystolikiem, wiceprezesem zarządy klubu ds. szkoleniowych.
Rekord nareszcie zaczyna być postrzegany nie tylko przez pryzmat wyników w ligach na Śląsku czy na futsalowych Młodzieżowych Mistrzostw Polski, o klubie pisze się w tzw. literaturze fachowej, odbywają się cykle spotkań, szkoleń itp. ….
- Trzeba zaznaczyć, że dzięki sukcesom seniorów i młodzieży w futsalu oraz na dużym boisku mówi się o naszym klubie w coraz szerszych sportowych gremiach w kraju. Nasza rywalizacja z Barceloną i innymi zespołami z Elite Round otworzyła nowe perspektywy przed klubem. Bo ile jest klubów rywalizujących na takim poziomie sportowym, oprócz futsalowców i piłkarzy ręcznych? Nie widać jakoś perspektyw dla innych zespołów…..
To powoduje, że inne kluby nam się przyglądają, interesują się naszą pracą szkoleniową. Jakiś czas temu, w jednym z najbardziej poczytnych periodyków szkoleniowych PZPN - „Trener – nr 1 2018” w dziale „szkółki piłkarskie na medal” ukazał się duży artykuł opisujący historię klubu, bazę treningową z zapleczem hotelowym oraz szkicujący nasz system szkolenia, specyfikę łączenia szkolenia na tzw. dużym boisku i w hali, sukcesy sportowe oraz plany i drogę rozwoju klubu. Ponadto końcem listopada gościliśmy w naszej SMS grono trenerów-koordynatorów klubów ekstraklasy, pierwszej , drugiej i niższych lig, którzy poznali naszą bazę szkoleniową, sposób pracy w młodzieżowych grupach, funkcjonowanie naszej SMS. Oczywiście dopytywali o łączenie szkolenia na dużym boisku i tym futsalowym, czy realizowany w klubie program przygotowania motorycznego w starszych grupach. Ta inicjatywa trenerów Wydziału Szkolenia Śląskiego ZPN pozwalająca na wymianę doświadczeń w pracy szkoleniowej z młodzieżą pomiędzy klubami w naszym regionie uważam za bardzo ciekawą i potrzebną. Sami podpatrzyliśmy wiele ważnych niuansów szkoleniowych w innych klubach, które po modyfikacji zaczęliśmy wdrażać w naszych strukturach. Zawsze jest od kogo się uczyć….
A tak trenerskim okiem – zadowolony jesteś z jesiennych rezultatów młodzieży ….
- Oczywiście, że trzeba być zadowolonym! Przy okazji po raz kolejny chciałbym podziękować wszystkim trenerom i zawodnikom za ciężką codzienną robotę szkoleniową oraz innym pracownikom klubu, którzy swoją pracą przyczyniają się do jego rozwoju. Dziś nasza pozycja biorąc pod uwagę piłkę młodzieżową na Śląsku to poziom mocnego „średniaka” w elitarnych pierwszych ligach, w których mamy już pięcioro przedstawicieli. Ale musimy sobie ciągle wyznaczać nowe poziomy do osiągnięcia, by pracować jeszcze lepiej i jednocześnie korygować to co szwankuje. „Okręgówka” to obecnie idealne miejsce do szlifowania w piłce seniorskiej naszej młodzieży, juniorzy starsi trenera Bartosza Woźniaka fajnie sobie poczynają w lidze A1, juniorzy młodsi mimo pewnych perturbacji ostali się lidze B1, zaś młodszy rocznik bryluje w drugiej lidze. Widać progres w szkoleniu oraz wynikach trampkarzy i trampkarzy młodszych, ponadto nasi młodzicy w lidze D1 awansowali do pierwszej ligi D1, zaś młodzicy młodsi do II ligi D2. To daje nam całkiem konstruktywną drabinkę szkoleniową dla rozwoju naszych zawodników. Może pomału nadszedł czas na walkę o awans do Centralnej Ligi w młodszych rocznikach? Mamy grupy szkoleniowe, gdzie po pewnych korektach osobowych możemy o to się już pokusić.
Czy podpisane w bieżącym roku porozumienie z Podbeskidziem ma swoją treść, czy to tylko „suche” zapisy?
- Nasza umowa z TS Podbeskidzie, którą podpisaliśmy w czerwcu jest ważna dla rozwoju sportowego naszego klubu. Daje nam, trenerom możliwość wzbogacenia warsztatu, poznania innych koncepcji szkoleniowych na poziomie pierwszej ligi. Kilkakrotnie trenerzy Rekordu byli zapraszani na treningi w tzw. okresie startowym do Dankowic, gdzie mieli możliwość obserwacji treningów zespołu Podbeskidzia. Był czas na omówienie zajęć, pytania, odpowiedzi i rzeczową dyskusję z trenerem Krzysztofem Brede oraz dyrektorem sportowym Andrzejem Rybarskim na temat procesu szkoleniowego. Podpisana umowa pozwala też na korzystne dla obu stron regulowanie transferów między klubami, czego pokłosiem jest przygotowywany obecnie transfer Damiana Hilbrychta, natomiast nie da się ukryć, że kilku młodszych zawodników jest również monitorowanych przez Andrzeja Rybarskiego.
Co w Twojej opinii będzie bardziej ożywcze dla młodzieżowej piłki w kraju – Pro Junior System, czy obowiązek gry z „młodzieżowcem” w Ekstraklasie?
- Krótko mówiąc, oba projekty są dla mnie tak samo bardzo ważne, bo pozwolą na napływ szerszym strumieniem młodych zawodników na szczebel centralnych rozgrywek na dużym boisku i mam nadzieję również w hali. Te projekty to dla naszego klubu jedyna mądra droga i szansa rozwoju. Musimy ciągle sobie o tym przypominać w klubie o tym, że budujemy go w oparciu o wychowanków naszej SMS, bo mamy się już czym i kim chwalić, ale jest też nad czym dalej pracować… Nasza młodzież musi dostawać taką szansę rozwoju.
Niedawno było głośno o PZPN-owskim projekcie certyfikacji Szkół, Akademii Piłkarskich, jak w tym zamyśle odnajduje się nasza SMS?
- Jesteśmy blisko włączenia się do udziału w programie pilotażowym. Pierwsze spotkanie dotyczące aspektów certyfikacji ma się odbyć już w styczniu przyszłego roku. Sprawa jest bardzo rozwojowa i chętnie poddamy się certyfikacji, gdyż sporo poznanych kryteriów jesteśmy w stanie spełnić już teraz. Ma to dla nas duże znaczenie marketingowe, no a jeśli za tym pójdą finanse dla klubu, to będzie to sprawa priorytetowa.
Czego sobie i biało-zielonej młodzieży życzysz w 2019 roku?
- Zdrowia, cierpliwości, ciągłego zapału do pracy dla wszystkich. Sukcesów, tych mniejszych i tych spektakularnych, ale i porażek, które są nieodłączną częścią w rywalizacji na murawie i w hali, z których wszyscy będziemy potrafili wyciągać sensowne wnioski do dalszej pracy. Biorąc pod uwagę zbliżające się święta to z pewnością wypoczynku, „resetu” w okresie Świąt w gronie rodzinnym oraz spełnienia wszystkich marzeń w nadchodzącym Nowym Roku.
TP/foto: PM i MŁ