Piłka nożna
Tempo Puńców – Rekord II B-B 2:1 (1:1)
Czwarty mecz rezerw w lidze okręgowej i po raz czwarty rywalem bielszczan była ekipa ze Śląska Cieszyńskiego.
Tempo Puńców – Rekord II Bielsko-Biała 2:1 (1:1)
1:0 Olszar (25. min.)
1:1 Rucki (45. min., z rzutu wolnego)
2:1 Olszar (68. min.)
Rekord II: Kucharski (46. Syc) – Gawryś (68. Brzóska), Rucki, Płowucha, Żołna, Pietyra (68. Niemczyk), Madzia (85. Różycki), Ziemkiewicz (57. Gąsior), Biela, Ogrocki, Wróbel
Po wygranych z ekipami z Zebrzydowic, Kończyc Małych i Pruchnej bielszczanie stanęli naprzeciw najwyżej notowanego oponenta. Piąte w tabeli Tempo potwierdziło, iż nie przypadkiem zajmuje wysoką pozycję w klasyfikacji Bielskiej Ligi Okręgowej. Goście pierwsze trzy kwadranse meczu poświęcili na poszukiwanie wzajemnego zrozumienia, co wynikało głównie z dość eksperymentalnego zestawienia personalnego. Ale taka jest właśnie rola rezerw, gdzie obok doświadczonych graczy, częstokroć rekonwalescentów, w składzie pojawiają się uzdolnieni młodzi piłkarze, z dobrymi perspektywami na przyszłość. W każdym razie w pierwszej części „rekordziści” nie stworzyli specjalnego zagrożenia pod bramką puńcowian, sami za to stracili gola po uderzeniu Tomasza Olszara. Niemal przed samym zejściem zespołów na przerwę biało-zieloni egzekwowali rzut wolny z ok. 25-ciu metrów. Kąśliwe uderzenie niezawodnego w ostatnim czasie w tym elemencie Dariusza Ruckiego okazało się nie do obrony dla bramkarza gospodarzy.
Zdobyty gol uskrzydlił przyjezdnych na starcie drugiej połowy spotkania, a ich akcje nabrały nomen omen tempa i wyrazistości. Po jednej z takich, w 62. minucie, Wojciech Łasak został sfaulowany w polu karnym miejscowych. Do „jedenastki” podszedł D. Rucki, który jednak niespodziewanie przegrał wojnę nerwów z Bartłomiejem Oleksym. I jak to mówią o niewykorzystanych okazjach, które się mszczą… Niedługo później, w dość kuriozalnych bielszczanie stracili gola na 1:2. Po wybiciu piłki przez jednego z defensorów, ta odbiła się od pleców zawodnika Puńcówa i wylądowała pod nogami będącego za linią obrony T. Olszara. Ten nie zaprzepaścił sytuacji sam na sam z Janem Sycem.
Jak nie trudno przewidzieć końcowe fragmenty minęły pod znakiem przewagi gości. Do wyrównania próbowali doprowadzić m.in. W. Łasak, Dawid Ogrocki i Marcin Wróbel, niestety precyzja uderzeń nie była tego dnia atutem naszych rezerw.
Pomeczowa opinia trenera - Szymon Niemczyk: - To nasza pierwsza porażka w tej lidze, ale mimo to jestem zadowolony. Po to właśnie gramy w tej lidze, aby nabierać cennych doświadczeń. Osobiście wolę przegrać właśnie taki mecz z dobrze usposobionym rywalem, niż łatwe zwycięstwo. Z gry i zaangażowania chłopaków w drugiej części meczu jestem naprawdę zadowolony.
TP/foto: PM