Piłka nożna
Ruch Zdzieszowice – Rekord B-B 4:0 (2:0)
Powrót bielszczan z Opolszczyzny bez goli, bez punktów, bez satysfakcji.
Ruch Zdzieszowice – Rekord Bielsko-Biała 4:0 (2:0)
1:0 Sypek (7. min.)
2:0 Zapotoczny (23. min., z rzutu wolnego)
3:0 Sypek (60. min.)
4:0 Zapotoczny (81. min.)
Ruch: Sochacki – Kubiak, Bachor, Kozłowski, Nowak, Sotor, Czajkowski, Niemczyk, Zapotoczny, Sypek, Jędrzejczyk
Rekord: Żerdka – Gaudyn, Kareta, Wyroba, Caputa (82. Kozina), Gleń, Szymański (73. Madzia), Czernek, Czaicki (46. Wróbel), Sobik (63. Ogrocki), Hilbrycht
To czwarte spotkanie ligowe bielszczan z rzędu, w którym tracą gola (gole) w początkowych minutach. O ile w starciach z Ruchem Radzionków i Lechią Dzierżoniów nasi piłkarz potrafili odwrócić losy meczu, to już w wyjazdowych konfrontacjach w Polkowicach i Zdzieszowicach zwiastowało to nadejście bardzo poważnych kłopotów. Tymczasem miejscowi narzekali na problemy kadrowo-zdrowotne po ubiegłotygodniowej wizycie u wicelidera z Pawłowic. Tamten remis Ruchu 1:1, okupiony urazami Dawida Czaplińskiego i Konrada Kostrzyckiego swoją wartość ma, tak jak jest jakość w kadrze trenera Łukasza Ganowicza. Już w 7. minucie „rekordziści” dali się ograć na prawym skrzydle Ruchu, do wycofanej piłki dopadł w polu karnym Michał Sypek, który zmusił Krzysztofa Żerdkę do kapitulacji. Jakąś nadzieją na lepszy wynik dla biało-zielonych był intuicyjny, nieznacznie chybiony strzał Damiana Hilbrychta z „szesnastki”. Ta nadzieja spłonęła w tempie zapałki, zwłaszcza gdy z rzutu wolnego, z ok. 20-stu metrów nie do obrony przymierzył Dariusz Zapotoczny. Po drugim trafieniu zdzieszowiczan goście już nie podnieśli się, jakby godząc się z faktem i dotychczasową historią, która mówi, iż Rekord punktów z tego miejsca na Opolszczyźnie nie wywozi. Zmiany personalne w składzie, roszady w ustawieniu bielszczan na nic się zdały, szczególnie że gracze Ruchu nawet nie myśleli o zdjęciu nogi z gazu.
Pomeczowa opinia trenera – Piotr Jaroszek: - To był chyba nasz najsłabszy mecz w tej rundzie. Za dużo było w naszej grze niedokładności, fizycznie – nie lepiej. W zasadzie w każdej formacji oraz jako całość wypadliśmy słabo.
TP/foto: Paweł Mruczek