Piłka nożna
Pierwszy trening za biało-zielonymi
8 tygodni przygotowań, 11-stu sparingpartnerów, pięciodniowe zgrupowanie, to w skrócie zimowe plany naszych III-ligowców.
Na środowych, inauguracyjnych po świąteczno-noworocznych urlopach zajęciach, pojawiła się grupa blisko 30-stu zawodników. Z tych, których pamiętamy z jesiennej kadry „rekordzistów”, zabrakło trzech piłkarzy. Konrad Kasolik otrzymał pozwolenie na poszukiwanie nowego klubu, a po okresie wypożyczenia do Czarnych Jaworze powrócił Adam Waliczek. Niejako przy okazji, obu graczom dziękujemy za półroczne reprezentowanie biało-zielonych barw. Co nie jest niespodzianką, w treningu z ekipą z Cygańskiego Lasu nie wziął udziału Damian Hilbrycht. 21-letni napastnik rozpoczął przygotowania do „wiosny 2019” z Podbeskidziem. Trwają międzyklubowe ustalenia warunków, na jakich pierwszoligowiec miałby pozyskać popularnego „Hila”. I tu także nie odkryjemy wielkiej tajemnicy, wyjawiając że mowa o półrocznym wypożyczeniu zawodnika z opcją tzw. pierwokupu.
Natomiast wśród wspomnianej grupy piłkarzy trenujących pod okiem Piotra Jaroszka znaczącą część stanowiła klubowa młodzież, uczniowie naszej SMS. Kilku z wychowanków ma już za sobą seniorski debiut trzecioligowy lub występy w ekipie rezerw. Jedyną prawdziwie „nową twarzą” wśród trenujących z bielszczanami był Robert Mrózek, 22-letni skrzydłowy z Orła Łękawica. W plebiscycie czytelników portalu sportowebeskidy.pl został wyróżniony tytułem „Odkrycia sezonu 2017/2018” w Bielskiej Lidze Okręgowej. Utalentowany zawodnik kilka najbliższych tygodni (być może więcej?) spędzi w zespole z Cygańskiego Lasu. Natomiast trudno uznać za całkowitą "nowość personalną" Michała Jurę (2001), który przed laty sięgał z Rekordem po mistrzostwo Śląska trampkarzy. Wychowanek dankowickiego Pasjonata ostatnie 2,5 sezonu spędził w Akademii Zagłębia Lubin. W przypadku M. Jury ewentualny powrót na Startową należy traktować raczej jako melodię - być może niedalekiej - przyszłości.
- Tradycyjna „ceremonia” pourlopowego sprawdzenia stanu wagi, omówienie planu przygotowań, gier kontrolnych oraz zgrupowania na własnych obiektach - od tego zaczęliśmy pierwsze w 2019 roku spotkanie – mówi P. Jaroszek, którego nadal w szkoleniowym sztabie wspierać będą Szymon Niemczyk i Mateusz Potoczny. – Rozgrzewka była okazją do pierwszego kontaktu z piłką w tym roku dla większości, ale już po przeprowadzeniu serii tak zwanych małych gier wiem, że grać nie zapomnieli. (śmiech) Kulminacją pierwszego, półtoratygodniowego mikrocyklu będą sparingi z czwartoligowymi - Spójnią Landek i Unią Dąbrowa Górnicza. Do obu dojdzie na naszym obiekcie. Bez składania daleko idących deklaracji, na najbliższe tygodnie oraz miesiące, naszym zawodnikom i sobie, życzę zdrowia. Wiemy, że zimą rożnie z tym bywa – kończy z lekka filozoficznie szkoleniowiec Rekordu.
TP/foto: