Futsal

Futsal | 29-10-18

Gwiazda II Ruda Śl. – Rekord II B-B 3:6 (0:2)

Ubiegłoroczni zwycięzcy rozgrywek II ligi Polskiej Ligi Futsalu, grupy śląskiej, znów w grze!

Gwiazda II Ruda Śląska – Rekord II Bielsko-Biała 3:6 (0:2)

gole: Alex Viana – 3, Dudek, Łasak, Obracaj po 1

Rekord II: Iwanek (Burzej) – Dudek, Alex Viana, Gąsior, Surmiak, Biela, Łasak, Pietyra, Stawicki, Obracaj

Rezerwy Rekordu w ubiegłym sezonie wygrały drugoligowe zmagania na Śląsku. Tym razem liga wystartowała już kilka dni temu, w poszerzonym o ekipy z Opolszczyzny gronie. Dla bielszczan starcie w Rudzie Śląskiej było pierwszym spotkaniem w sezonie 2018/2019, z kolei gospodarze poniedziałkowego spotkania mieli za sobą już dwie potyczki. W dotychczasowych meczach rudzianie pokonali 7:1 MTS Knurów oraz ulegli Kamionce Mikołów 3:4. Dodać warto, iż oba zespoły rezerw – Gwiazdy oraz Rekordu – udziałem w ligowej rywalizacji szykują się do startu w tegorocznych Młodzieżowych Mistrzostwach Polski 20-latków w futsalu.

Na wstępie zaznaczmy, iż pierwsze trafienie dla biało-zielonych w nowym sezonie zapisał na swoim koncie Alex Viana (na zdjęciu), pierwsze z trzech Brazylijczyka w całym spotkaniu, o którym opowiada szkoleniowiec „rekordzistów” – Piotr Szymura.: -  To już taka niepisana tradycja, że rozgrywki inaugurujemy meczem z rezerwami Gwiazdy. I jak zawsze spotkanie z rudzianami miało zacięty, szczególnie w początkowej fazie, przebieg. Przyjechaliśmy na ten mecz mocnym składem, praktycznie z wszystkimi młodzieżowcami z naszej ekstraklasowej kadry, poza Michałem Kałużą, który jest aktualnie w Serbii z pierwszą reprezentacją Polski. Choć mocno naciskaliśmy na gospodarzy to worek z bramkami udało się rozwiązać dopiero pod koniec pierwszej połowy. Najogólniej, jestem zadowolony z otwarcia sezonu. Zademonstrowaliśmy szereg fajnych akcji, tak zespołowych, jak i indywidualnych. Jasne, że po takim rozbracie z ligowym graniem i w takim zestawieniu nie mogło być mowy o super-zgraniu. Tak też zapewne będzie jeszcze jakiś czas, póki nie ustabilizujemy się kadrowo. Trochę słabiej wyglądała końcówka meczu w naszym wykonaniu, co tylko pokazało, że mamy nad czym pracować.

W najbliższą niedzielę (godz.17:00) bielszczanie podejmą w hali przy ul Startowej drużynę WLKS-u Kmicic Częstochowa.

TP/fot: MŁ