Futsal
Rekord B-B – GKS Futsal Tychy 15:0 (7:0)
To był ostatni sprawdzian dla bielszczan przed turniejem eliminacyjnym UEFA Futsal Champions League.
Rekord Bielsko-Biała – GKS Futsal Tychy 15:0 (7:0)
gole: Budniak - 4, Alex Viana, Surmiak, Dudek po 2, Popławski, Marek, Bondar (z rzutu karnego), Kubik, Mura po 1
Rekord: Kałuża (Nawrat) – Popławski, Bondar, Budniak, Marek, Mura, Kubik, Surmiak, Viana, Dudek, Gąsior
Jeśli obraz sparingu mistrzów Polski z tyszanami miał dać odpowiedź na pytanie: czy Rekord jest gotowy do startu w turnieju eliminacyjnym Ligi Mistrzów, to ta jest jednoznaczna. Tak, bielszczanie są gotowi do udziału w przyszłotygodniowym turnieju w hali „Pod Dębowcem”. Obiekt przy ulicy Karbowej, był i jest miejscem, z którym biało-zieloni oswajają się już od kilku dni. Zanim jednak o samym meczu z GKS Futsal, wyraźnie trzeba podkreślić, że podopieczni Adama Lichoty mecz o punkty w I lidze zagrają dopiero za miesiąc, dla zawodników Andrzeja Szłapy to już „za pięć dwunasta”.
I choćby ta różnica była jednym z fundamentów wygranej gospodarzy w okazałych rozmiarach. Nie ma sensu rozpisywać o sposobach i rozmaitych wariantach, po których mistrzowie kraju zdobywali gole, bo te sypały się niczym z rogu obfitości de facto w każdej z możliwych w futsalu „wariacji na temat”. Dla porządku odnotujemy zatem, że pierwszego gola strzelił w typowy dla siebie sposób, uderzeniem z dystansu, Artur Popławski. Wynik meczu „zamknął” Jan Dudek, po asyście Alexa Viany. Trudno po takim spotkaniu wychwalać kogokolwiek pod niebiosa, a czepiać zwyczajnie nie ma się czego i o co. Natomiast nie da się nie zauważyć, iż właśnie Brazylijczyk coraz lepiej rozumie się na boisku z partnerami z zespołu. Z kolei inny z zagranicznych nabytków – Giulio Mura – goni utracony przez kontuzję czas. Ten powinien działać na korzyść jego oraz drużyny. Dokładnie to samo dotyczy nieobecnych na parkiecie w piątkowe popołudnie – Jana Janovsky’ego i Łukasza Biela.
TP/foto: JZ