Futsal
Beniaminek-pretendent
Przed wyjazdem na Łotwę to ostatni sprawdzian biało-zielonych.
Nowa siła, czarny koń, kandydat do walki nawet o mistrzostwo Polski – to tylko niektóre z określeń dotyczących naszego najbliższego rywala – Acany Orła Jelcz-Laskowice. Nazwa długa, historia klubu znacznie krótsza, pisana w ostatnich latach na parkietach I ligi – czas na jej nową - ekstraklasową odsłonę. Zespół z Dolnego Śląska to beniaminek w pełnym tego słowa znaczeniu, nigdy jeszcze nie miał okazji rywalizować na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Skąd więc tyle głosów w środowisku, wyrażających opinię o sile naszego najbliższego rywala?
Przede wszystkim z drużyny, która wywalczyła promocję do ekstraklasy niewiele zostało. W Jelczu-Laskowicach zbudowano zupełnie nowy zespół, oparty na obcokrajowcach w stopniu tak znacznym, jak w żadnym innym polskim klubie. Spoiwem tej międzynarodowej mieszanki jest hiszpański trener Chus Lopez, dla odmiany – chyba najdłużej związana z drużyną postać. W składzie pojawili się gracze z rodem z Brazylii, Portugalii, Hiszpanii, Łotwy czy Szwajcarii. Ich nazwiska, jak na razie przeciętnemu kibicowi powiedzą zapewne niewiele, ale działacze Acany dokonali również ciekawego transferu krajowego. Do Jelcza-Laskowic przeniósł się z Chojnic Sebastian Wojciechowski, wielokrotny reprezentant kraju a w minionym sezonie król strzelców I ligi. W klubie jako jeden z czterech Polaków w składzie pozostał Maciej Foltyn, bramkarz, który ma na swoim koncie zarówno liczne występy na najwyższym szczeblu rozgrywek, jak i gry w reprezentacji Polski. Po drugie, o ile można tak powiedzieć, „wyrobił sobie markę” bardzo dobrą postawę w turnieju Futsal Masters, w którym nasz najbliższy rywal triumfował pozostawiając w pokonanym polu kilka zagranicznych ekip.
W pierwszej kolejce Acana Orzeł sprostał roli faworyta, po ciężkim boju pokonując Pogoń ‘04 Szczecin 4:3. Prezes klubu Sebastian Bednarz, w programie Łączy nas Futsal komplementował rywala - Pogoń zagrała bardzo dobry mecz, to będzie zespół, który na pewno będzie się liczył w tej lidze. Ile w tym kurtuazji wobec rywala, a ile rzeczywistego przekonania o sile Pogoni ’04 trudno powiedzieć. Jednak pewne jest, że S. Bednarz wierzy w siłę własnej drużyny – liczę na to, że Rekord nie wywiezie punktów z Jelcza-Laskowic – zakończył prezes klubu Acany Orła.
Podopieczni Andrzeja Szłapy wyjadą na sobotnie spotkanie z zamiarem pokrzyżowania planów beniaminka. Zespół pojedzie w komplecie, wrócili do Bielska-Białej reprezentanci Polski, biorący udział w Turnieju Państw Wyszehradzkich i wzięli udział w czwartkowym treningu.
MH/fot: MŁ