To był ostatni sprawdzian bielszczan przed startem w Młodzieżowych MP U-20.

II Polska Liga Futsalu, gr. śląsko-opolska

Sośnica Gliwice – Rekord II Bielsko-Biała 2:1 (1:1)

gol dla Rekordu II: Hilbrycht

Rekord II: Kałuża (Iwanek) – Wyroba, Łasak, Obracaj, Surmiak, Hilbrycht, Groń,  Biela, Heller

Biorąc pod uwagę wyłącznie końcowy rezultat, to trudno ostatni test przed wyjazdem do Bochni uznać za udany. Trzeba jednak oddać, iż chyba żaden z wcześniejszych, drugoligowych oponentów rezerw Rekordu nie zaprezentował tak otwartego futsalu, jak właśnie gliwiczanie. Gospodarze nie dość, że nieźle usposobieni w ofensywie, to jeszcze z bagażem bezcennego na tym szczeblu doświadczenia boiskowego. Tu warto choćby wspomnieć o występie nie tak danych tuzów parkietów Futsal Ekstraklasy – Marcinem Kiełpińskim i Tomaszem Durą. W konfrontacji z dobrze usposobionym rywalem wiara bielszczan, że Michał Kałuża i Krzysztof Iwanek obronią wszystkie strzały graczy Sośnicy, była przesadnie duża. Obaj bramkarze i tak zaliczyli udane zawody, za to liczna niefrasobliwych błędów w defensywie nakazuje „rekordzistom” większą koncentrację już w weekendowych meczach o mistrzostwo kraju 20-latków. Poza golem Damiana Hilbrychta z 7. minuty, dającym gościom prowadzenie, nasza „dwójka” miała jeszcze kilka dobrych okazji bramkowych. Tu jednak wspomnieć należy o irracjonalnym elemencie, jakim jest pech. Dość przytoczyć, że piłka dwukrotnie po uderzeniach Daniela Bieli odbiła się od słupka, a po próbie loba Kamila Surmiaka otarła się o poprzeczkę bramki miejscowych.

Bywa, że porażka i wyciągnięte z niej wnioski są cenniejsze, niż niejedna wygrana. Oby tak było w obliczu rozpoczynających się w najbliższym piątek Młodzieżowych MP U-20. Skądinąd trudno przypuszczać, aby nikła porażka miała zachwiać silną wiarą „rekordzistów” w potencjał własnych umiejętności. 1:2 z Sośnicą z pewnością ujmy nie przynosi, zwłaszcza że skład Rekordu II nieco odbiegał od optymalnego, od takiego jaki ujrzymy na parkiecie w Bochni.

TP/foto: PM