Na łamach Sportu Śląskiego Mateusz Antczak w roli odpytującego, a przepytywanym – Jan Dudek.

O końcowy fragment rozmowy dwóch reprezentantów Rekordu:

(…) Ciekawi mnie jeszcze jeden temat. Z czego wynika twoje zainteresowanie polityką?
- Od roku obserwuję pracę naszego parlamentu i coraz bardziej interesuje mnie wiele spraw z tym związanych. Póki co, nie mam jeszcze wykrystalizowanych konkretnych poglądów, szukam swoich idei. Na szczęście otaczają mnie ludzie, z którymi mam okazję merytorycznie rozmawiać na różne tematy, także te dotykające życia politycznego. Nie ukrywam, że w przyszłości chciałbym mieć realny wpływ na sytuacje w naszym państwie.

A jak oceniasz swoją trzyletnią kadencję w Młodzieżowej Radzie Miasta Bielska-Białej?
- Dwuipółletnią, gdyż niewiele się podczas niej udzielałem. Hasło do Wi-Fi odkryłem jednak dopiero w ostatnim roku, przez co siłą rzeczy nad czymś tam radziłem (śmiech). Teraz trochę żałuję swojego lenistwa, gdyż MRM to bardzo fajny twór, który powinien móc mieć więcej do powiedzenia w naszym mieście. Spotkałem tam wiele dzieciaków, które paliły się do pracy, miały naprawdę sensowne pomysły, lecz zderzały się ze ścianą, gdyż budżet i obostrzenia prawne zezwalają radzie na objęcie patronatem kilku koncertów oraz zorganizowanie corocznego konkursu fotograficznego. Śmiech na sali.

Gdybyś w magiczny sposób przez jeden dzień został premierem Polski i mógł dokonać trzech dowolnych reform w naszym kraju, jakie zmiany by to były?
- Po pierwsze, powyłączałbym tym 460 wspaniałym wszystkie Twittery i Facebooki, ponieważ afery wynikające z nieprzemyślanych wpisów - odpowiednio nagłaśniane przez media - niepotrzebnie odwracają uwagę od spraw istotnych dla naszego państwa. Po drugie, przywróciłbym gimnazja, gdyż jest to czas eksperymentów i poznawania świata, a jak tu swobodnie próbować, kiedy na dyskoteki chodzi się z czwartoklasistami? Po trzecie, uczyniłbym futsal sportem narodowym. Tej decyzji argumentować chyba nie muszę.

Całość wywiadu do przeczytania – tutaj.

dodał: TP/foto: PM