Futsal
To wcale nie musi być formalność
Przed biało-zielonymi ostatni krok w drodze do finału Halowego Pucharu Polski.
Może niezbyt dużą, ale wydaje się, że dość bezpieczną zaliczkę przywieźli z Katowic „rekordziści”. Trochę obawialiśmy się spotkania z AZS UŚ w szopienickiej hali, bowiem wcześniejsza wizyta bielszczan na tym obiekcie – w meczu ligowym, dość niespodziewanie zakończyła się podziałem punktów. W ubiegłą środę podopieczni Andrzeja Szłapy sprostali jednak roli faworyta, przywożąc dwubramkową zaliczkę, więc bielski rewanż wydaje się być w dużym stopniu formalnością.
Nie można jednak lekceważyć drużyny z Katowic, dla której ewentualny sukces w postaci awansu do finału Pucharu Polski w futsalu byłby największym w historii klubu. Dlatego też niewątpliwie zobaczymy zupełnie inny zespół „akademików” niż ten sprzed tygodnia. Wobec porażki w pierwszym meczu, podopieczni Miłosza Kocota nie mają już czego bronić, a właśnie na obronie skupiali się przede wszystkim, w pierwszym półfinałowym starciu. Konieczność odrabiania strat, szczególnie w meczu z takim rywalem jak mistrz Polski wymusza raczej otwartą grę na przestrzeni całego spotkania. Czy się uda, to inna sprawa, ale ofensywna gra z obu stron to przede wszystkim atrakcyjny mecz dla kibiców. To sporo strzałów i bramek, czyli to czego po futsalu oczekujemy. Dlatego warto pofatygować się w środowy wieczór do hali przy Startowej 13. Początek meczu: Rekord – AZS UŚ, o godzinie 19:00.
MH/foto: PM