Piłka nożna

Piłka nożna | 10-03-19

Rekord II B-B – KS Bestwinka 4:1 (2:0)

Ostatnia zaległość w Bielskiej Lidze Okręgowej odrobiona.

Rekord II Bielsko-Biała – KS Bestwinka 4:1 (2:0)

1:0 Ogrocki (7. min.)

2:0 Ogrocki (43. min., z rzutu karnego)

2:1 Zelek (51. min.)

3:1 Ślosarczyk (61. min.)

4:1 Czaicki (81. min.)

Rekord II: Żerdka – Groń, Płowucha (46. Obracaj), Jampich, Niemczyk, Ziemkiewicz (72. Kieta), Biela (57. Ślosarczyk), Czaicki, Caputa, Ogrocki, Kozina (74. Różycki)

To były obustronnie dobre sportowo i ciekawe dla obserwatorów zawody. Działo się na boisku od samego startu, od pierwszego gwizdka sędziego. Dość zaskakująco, na wstępie sporo pracy miał golkiper gospodarzy. Dwoma, trzema interwencjami Krzysztof Żerdka zasygnalizował dobrą dyspozycję. Dalsze zapędy podopiecznych Tomasza Duleby szybko i skutecznie wyhamował Dawid Ogrocki (na zdjęciu), lokując piłkę w bramce, po uderzeniu z niewielkiej odległości i wcześniejszej asyście grającego trenera naszych rezerw – Szymona Niemczyka. 120 sekund po objęciu prowadzenia bliski jego podwyższenia był Daniel Biela, ale na wysokości zadania stanął strzegący bramki gości Amadeusz Golik. Przed kolejną szansą stanął w 20. minucie Marcin Kozina, po jego uderzeniu jednak futbolówka tylko otarła się o słupek. Cierpliwość, konsekwencja nagrodzona została na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Za zagranie ręką w polu karnym gracza KS Bestwinka arbiter bez wahania wskazał na 11. metr. Pewnym egzekutorem okazał się D. Ogrocki.

Dla samej urody goli, które padły w drugiej odsłonie warto było znosić kaprysy wietrznej i deszczowej aury. Po składnej akcji przyjezdnych z pola karnego huknął nie do obrony Krystian Zelek. Gol kontaktowy był sygnałem dla ekipy z Bestwinki do zwiększenia wysiłków w ataku. Rozniecony zapał przygasł po pięknym i celnym uderzeniu z ok. 25-ciu metrów Bartłomieja Ślosarczyka. Szanse na udaną obronę bramkarza w tej sytuacji bliskie były trafienia „szóstki w totka”, czyli znikome. De facto ostatnią, realną okazję bramkową zaprzepaścił w 67. minucie Bartosz Adamowicz, przegrywając pojedynek z K. Żerdką. Jeśli wcześniej opisywaliśmy przymioty gola na 3:1 dla Rekordu II, to cóż dopiero powiedzieć o bramce strzelonej przez Marcina Czaickiego. Doświadczony centrocampista bielszczan będąc "w kole", na środku boiska dostrzegł, iż A. Golik jest dość wyraźnie oddalił się od swojej „świątyni”. Precyzja, techniczny kunszt plus drobna pomoc wiatru, a efekt końcowy – gol niezwykły, niecodzienny!  

Dzięki wygranej biało-zieloni awansowali na 6. pozycję w tabeli Bielskiej Ligi Okręgowej, co dobrze rokuje przed przyszłotygodniową, rzeczywistą premierą w rundzie wiosennej.

TP/foto-archiwum: PM